Bardzo pobożny człowiek co niedziele chodząc do kościoła rzucał 10zł żebrakowi. Pewnego razu rzuca tylko 5zł. Żebrak na to: – Co się stało? Dlaczego tylko piątka? Stracił pan pracę? – Nie, wysłałem syna na studia. – No, wszystko fajnie, ale dlaczego moim kosztem?